Kasza jaglana

Kasza jaglana

Postanowiłam napisać o jednym z moich ulubionych produktów, który niestety nie każdy zna. Sprawdź, dlaczego warto wprowadzić ją do codziennej diety!

Kasza jaglana – hipoalergiczna, bezglutenowa, gruboziarnista, wytwarzana z obłuszczonych ziaren prosa, które jest jednym z najstarszych uprawianych zbóż.

Głównym składnikiem odżywczym są oczywiście węglowodany, stanowiące 68,8 g / 100 g , natomiast powiązany z nimi indeks glikemiczny jest niestety wysoki – wynosi 70 (informacja dla diabetyków).
Kasza jaglana jest lekkostrawna, cechuje się niską zawartością błonnika i stąd też jest polecana przy chorobach przewodu pokarmowego.
Zawartość tłuszczu – 3,9 g / 100 g, który ma wysoką wartość odżywczą (głównie kwasy tłuszczowe jednonienasycone).
Kasza jaglana dostarcza dużo wartościowego białka – 11 g / 100 g, w tym wielu niezbędnych aminokwasów.

Ziarno prosa jest czyszczone, polerowane i rozdrabniane. Taka obróbka technologiczna sprawia, że znajdziemy w nim wiele witamin (m.in. B1, B2, B6 czy witaminy E) i minerałów (m.in. fosfor, magnez, wapń, potas czy duża zawartość żelaza na tle innych kasz). Dodatkowo, obecność krzemu pozytywnie wpływa na skórę, paznokcie, włosy. W kaszy jaglanej występuje lecytyna, która bierze udział w przemianach cholesterolu w organizmie oraz ułatwia zapamiętywanie oraz poprawia koncentrację – w sam raz przed nauką! 🙂
Ze względu na opisaną wysoką wartość odżywczą, a także odczyn alkaliczny (jako jedyne zboże nie zakwasza organizmu) m.in. wspomaga nasz układ odpornościowy.

Ważna informacja dla alergików – kasza jaglana jest hipoalergiczna, nie zawiera glutenu oraz dla osób chorujących na niedoczynność tarczycy – zaleca się spożywanie kaszy jaglanej w mniejszych ilościach.

W kuchni, kasza jaglana przyrządzana jest na słodko jak i na słono. Już niedługo na blogu sporo inspiracji kulinarnych z jej wykorzystaniem! 🙂

Podsumowując, warto wprowadzić kaszę jaglaną do naszego jadłospisu, zarówno ze względu na jej właściwości odżywcze jak i fakt, że jest ogólnodostępna i tania. Dla mnie jest ona polskim superfood! 🙂